| Koszykówka / Rozgrywki ligowe

Energa Basket Liga. Oliver Vidin: nie wiem, czy zostanę w Polsce na kolejny sezon. Od niedzieli zacznę myśleć o przyszłości

Serbski trener Oliver Vidin z sukcesami prowadzi Śląsk Wrocław (fot. PAP).
Serbski trener Oliver Vidin z sukcesami prowadzi Śląsk Wrocław (fot. PAP).

Dwie największe rewelacje Energa Basket Ligi: Śląsk Wrocław i Legia Warszawa w czwartek rozpoczną walkę o brązowy medal. Oliver Vidin podsumował walkę z Zastalem, opowiedział o swoim zwyczaju i wspomniał o swojej przyszłości. Po tak dobrym sezonie zainteresowanie jego usługami będzie bardzo duże.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Problem reprezentacji Polski przed kwalifikacjami olimpijskimi

Czytaj też

Mateusz Ponitka (fot. Getty Images)

Problem reprezentacji Polski przed kwalifikacjami olimpijskimi

Jakub Kłyszejko (TVPSPORT.PL): – Trenerze, co zadecydowało o waszej porażce w półfinałowej serii z Zastalem?
Oliver Vidin (Śląsk Wrocław): – Zielona Góra miała więcej doświadczenia, lepszych zawodników, trafiała na dobrej skuteczności i dysponuje dwa razy większym budżetem. Gra też w silnej lidze VTB, może korzystać z sześciu obcokrajowców, a to są ich kolejne atuty. Wszystko jest bardzo proste...

– Co było najważniejsze? W każdym meczu byliście blisko, ale mimo wszystko zawsze czegoś brakowało.
– Brakowało doświadczenia i pewności siebie. Mamy młodych zawodników. Starsi tacy jak Kyle Gibson grali na wysokim poziomie. Młodsi też, ale na najwyższym poziomie swoich możliwości w tym momencie. Przed nimi świetlana przyszłość. Na pewno każdy z nich regularnie będzie podnosił swoje umiejętności.

– Zgodzi się pan, że pierwszy mecz, w którym prowadziliście piętnastoma punktami, był kluczowy w tej serii?
– Nie. Walczyliśmy z najlepszą drużyną, a nie kimś ze środka tabeli. Ewentualne zwycięstwo w pierwszym starciu nie miałoby większego znaczenia, bo i tak musielibyśmy utrzymać poziom koncentracji przez całą serię. Wtedy Zastal zagrałby o sto procent lepiej. Wygraliby z nami w znacznie łatwiejszy sposób. My w pierwszym meczu nie trafiliśmy 16 rzutów wolnych! Nie można robić czegoś takiego. Przy tak słabej skuteczności nie masz prawa myśleć o zwycięstwie. Przeciwko każdej ekipie z polskiej ligi, a co dopiero mistrzowi.

– Z drugiej strony, ewentualna wygrana mogłaby dodać szczególnie młodym chłopakom więcej pewności siebie.
– Włożyliśmy mnóstwo energii. Rywal zagrał na 80 procent, a my na 150. W kolejnym dniu wyszliśmy ze słabszą energią, a Zastal wszedł na mistrzowski poziom. Mogliśmy wygrać i za drugim razem, ale trudno pokonać tak klasowego przeciwnika dwa razy z rzędu. Nie mówię, że było to niemożliwe, ale brakowało nam szczęścia. Oni trafiali dużo trudnych rzutów. Wygrała po prostu lepsza drużyna.

– Mocno zaufał pan młodym zawodnikom. Świetnie grali Olek Dziewa i Mateusz Szlachetka. Swoje minuty otrzymywali też Szymon Tomczak i Jan Wójcik. W przyszłości polska koszykówka będzie miała z tych graczy wiele pożytku?
– Oczywiście! To duży plus, że młodzi zawodnicy odgrywają wielką rolę w czołowym polskim zespole. Olek niedawno występował w pierwszej lidze, a teraz jest powoływany do reprezentacji. Myślę, że ich postawa jest największym zwycięstwem Śląska. Nie tylko awans do "czwórki", ale gra młodych zawodników i to, że potrafili zrobić różnicę. Poczynili ogromny progres i pokazali to na boisku.

Problem reprezentacji Polski przed kwalifikacjami olimpijskimi

Czytaj też

Mateusz Ponitka (fot. Getty Images)

Problem reprezentacji Polski przed kwalifikacjami olimpijskimi

Najpierw awans, potem medal. Ambitne plany polskich koszykarzy

Czytaj też

Reprezentacja Polski w koszykówce 3x3 dwa lata temu wywalczyła brąz MŚ. Teraz marzy o medalu igrzysk olimpijskich (fot. PAP).

Najpierw awans, potem medal. Ambitne plany polskich koszykarzy

– Po trzecim meczu wszedł pan do szatni Zastalu i tam pogratulował im sukcesu. To taki trenera zwyczaj?
– Tak. Po meczu nie zdążyłem pogratulować rywalom na parkiecie. Trener Żan Tabak przyszedł do mojej drużyny, gdy stała w "kółku". Złożył nam gratulacje i powiedział, że byliśmy świetnym rywalem, który walczył do końca. Nikt o tym nie mówi. Mnie nie udało się tego zrobić na boisku, dlatego poszedłem do szatni. Gdy przegraliśmy w pucharze ze Spójnią, to poszedłem do nich przed wyjazdem z hotelu. Również pogratulowałem całemu zespołowi i życzyłem powodzenia. Tak samo robiłem w Finlandii, gdzie w półfinale przegraliśmy z późniejszym mistrzem. Jako beniaminek wywalczyliśmy wtedy brązowy medal. Dla mnie to coś normalnego. Kiedy przegrasz, to powinieneś podziękować rywalom za walkę. Gdy ktoś gratuluje mojemu zespołowi, patrzę na to z dużym szacunkiem. W taki sposób zachowuje się wielu lepszych ode mnie trenerów. Nie wiem, dlaczego w Polsce nie jest to normą.

– Mówi się, że Zielona Góra widziałaby pana u siebie w przyszłym sezonie. Pojawiały się już jakieś rozmowy albo zapytania w tej sprawie? – Nie. Osobiście rozmawiałem tylko z trenerem Tabakiem. To mój kolega i dyskutujemy na różne tematy. Nie chcę jeszcze rozmyślać o przyszłości. Będę to robił dopiero od niedzieli. Na razie jestem trenerem Śląska i chcę zdobyć z tym klubem brązowy medal.

– Ewentualny telefon z Zastalu i perspektywa gry w lidze VTB mogłyby trenera skusić?
– Gdyby ktoś zadzwonił, niezależnie z jakiego zespołu, to musielibyśmy porozmawiać. Jakie są pomysły, cele klubu, budżet, kto z zawodników może zostać na kolejny sezon. Strategia klubowa musi się zgadzać z pomysłem trenera. Zawsze to tak wygląda.

– Już w czwartek zaczniecie walkę o brązowy medal. Chcieliście, żeby rywalizacja z Legią rozpoczęła się szybciej?
– Ja decyduję o treningu, taktyce, boisku, a nie o terminach. Od tego jest liga, która w porozumieniu z klubami uznała nowy termin za optymalny.

Najpierw awans, potem medal. Ambitne plany polskich koszykarzy

Czytaj też

Reprezentacja Polski w koszykówce 3x3 dwa lata temu wywalczyła brąz MŚ. Teraz marzy o medalu igrzysk olimpijskich (fot. PAP).

Najpierw awans, potem medal. Ambitne plany polskich koszykarzy

W meczu o brązowy medal Śląsk powalczy z Legią (fot. PAP).
W meczu o brązowy medal Śląsk powalczy z Legią (fot. PAP).
Fatalny sezon Zamojskiego. "Zawiedliśmy jako drużyna"

Czytaj też

Koszykarz Anwilu Włocławek ma za sobą najgorszy sezon w karierze (fot. PAP).

Fatalny sezon Zamojskiego. "Zawiedliśmy jako drużyna"

– Zmierzycie się z Legią Warszawa, czyli drugą rewelacją tego sezonu. Jak trenera zdaniem mogą wyglądać te mecze?
– To drużyna, którą bardzo dobrze znamy. Grają solidny, twardy basket i mają przygotowanych wiele rozwiązań taktycznych. Nie pressują na całym boisku, ale od połowy mają swoje zasady. Wojciech Kamiński jest bardzo dobrym trenerem. Gdy ich rzucający mają swój dzień, to są w stanie pokonać każdy zespół w lidze. Nie możemy zostawiać im otwartych pozycji. Ważne będą też zbiórki w obronie i ponowienia akcji.



– Ostrów potrafił zatrzymać strzelców Legii. To podpowiedź dla was, w jaki sposób macie z nimi grać?
– Jak Legia nie trafia za trzy, a ich strzelcy są gorzej dysponowani, to cały zespół ma problem. Z drugiej strony, zawsze mają plan B, C, D… Musimy szukać nowych pomysłów, aby z nimi wygrać. O wszystkich nie mogę teraz powiedzieć.

– Brązowy medal ze Śląskiem byłby jednym z największych sukcesów w trenera karierze?
– Tak. Może nie najważniejszym, ale bardzo ważnym, który podsumowałby moją pracę w waszej lidze. Nie wiem, czy zostanę w Polsce na kolejny sezon. Czas, który tu spędziłem, będę wspominał bardzo pozytywnie. Poznałem świetnych ludzi, z którymi na pewno zostanę w kontakcie do końca życia.

– Muszę dopytać, bo ciekawie i dość tajemniczo zabrzmiały pana słowa. Otrzymał już trener propozycje pracy w innych ligach?
– Pojawiają się zapytania, czy jestem wolny na kolejny sezon i jakie są moje plany. Każdemu odpowiadam, że na razie o tym nie myślę, bo obecnie skupiam się jedynie na pracy w Śląsku i walce o medal. Jeszcze na to nie pora, bo z dnia na dzień wszystko może się zmienić. Poczekam do zakończenia sezonu i wtedy zacznę się zastanawiać. Równie dobrze mogę nie dostać konkretnej propozycji i będę musiał czekać na pracę. Teraz mogę jedynie powiedzieć, że żadnej decyzji nie podejmę pochopnie.

Przeczytaj też:

Filip Dylewicz: czuję się spełniony. Dopiero po czasie zdałem sobie sprawę, ile osiągnąłem

Krzysztof Szubarga: nie potrafiłem sam siebie oszukiwać. W tym wieku trzeba patrzeć na zdrowie

Energa Basket Liga: David Brembly: trener Tabak robi z ciebie lepszego zawodnika. Potrafi sprawić, że dajesz z siebie więcej

Energa Basket Liga. Jakub Garbacz: nie potrafiłem wykorzystać swojego potencjału. Teraz wszystko "zaskoczyło"

Fatalny sezon Zamojskiego. "Zawiedliśmy jako drużyna"

Czytaj też

Koszykarz Anwilu Włocławek ma za sobą najgorszy sezon w karierze (fot. PAP).

Fatalny sezon Zamojskiego. "Zawiedliśmy jako drużyna"

Sensacja pod koszem. Mistrz Polski pokonał europejskiego giganta
Zastal Enea BC Zielona Góra (fot. TVP)
Sensacja pod koszem. Mistrz Polski pokonał europejskiego giganta

Zobacz też
Legia wygrała w Lublinie! Zrobiła krok w stronę mistrzostwa
Kameron McGusty (fot. PAP)

Legia wygrała w Lublinie! Zrobiła krok w stronę mistrzostwa

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Czołowa drużyna koszykarskiej ligi ma nowego trenera
Maciej Majcherek (fot. PAP)

Czołowa drużyna koszykarskiej ligi ma nowego trenera

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Anwil Włocławek bliżej ligowego podium
Trefl Sopot – Anwil Włocławek (fot. PAP)

Anwil Włocławek bliżej ligowego podium

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
OBL. Apel kapitana: w finałach walczy się do końca
Emmanuel Lecomte pomógł Startowi Lublin w pokonaniu Legii Warszawa w pierwszym meczu finałowym (fot. PAP/Wojtek Jargiło)

OBL. Apel kapitana: w finałach walczy się do końca

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Start lepszy od Legii! Zadecydował jeden punkt
Pierwsze emocjonujące starcie finału za nami (fot. PAP)

Start lepszy od Legii! Zadecydował jeden punkt

| Koszykówka / Rozgrywki ligowe 
Polecane
Najnowsze
Real Madryt sfinalizował głośny transfer
nowe
Real Madryt sfinalizował głośny transfer
| Piłka nożna / Hiszpania 
Franco Mastantuono (fot. Getty Images)
Rozmowy ws. transferu kadrowicza. Anglia, Austria lub… Ekstraklasa!
Mateusz Skrzypczak w czerwcu zadebiutował w reprezentacji Polski (fot. Getty Images)
nowe
Rozmowy ws. transferu kadrowicza. Anglia, Austria lub… Ekstraklasa!
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Windą do gwiazd. Z pierwszej ligi na Euro w pół roku
Paulina Tomasiak (fot. Getty Images)
Windą do gwiazd. Z pierwszej ligi na Euro w pół roku
Dawid Brilowski
Dawid Brilowski
Legenda włoskiej piłki złożyła dymisję
Filippo Inzaghi (fot. Getty Images)
Legenda włoskiej piłki złożyła dymisję
| Piłka nożna / Włochy 
Poznaliśmy szczegóły hitowego transferu Liverpoolu
Florian Wirtz (fot. Getty Images)
Poznaliśmy szczegóły hitowego transferu Liverpoolu
| Piłka nożna / Anglia 
Hitowy transfer i... absurd organizacyjny. Polacy przed meczem o wszystko
Reprezentacja Polski U21 (fot. Getty Images)
polecamy
Hitowy transfer i... absurd organizacyjny. Polacy przed meczem o wszystko
Przemysław Chlebicki
Przemysław Chlebicki
Idealny kapitan reprezentacji Polski jest jeden. Peszko nie ma wątpliwości
Sławomir Peszko (fot. PAP)
Idealny kapitan reprezentacji Polski jest jeden. Peszko nie ma wątpliwości
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Do góry